Sentymentalna podróż do Ameryki…
Na stronach Wirtualnego Muzeum Historii Miasta Poznania CYRYL (cyryl.poznan.pl) oglądać można wyjątkową kolekcję. To filmy i dokumenty z dwóch tournée naszego chóru po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w latach 60. XX wieku.
Po raz pierwszy w Ameryce chór śpiewał w 1963 roku, a drugi raz pojawił się tam po dwóch latach. Podczas pierwszego wyjazdu chór wystąpił m.in. w Carnegie Hall w Nowym Jorku, w siedzibie Bostońskiej Orkiestry Symfonicznej, wśród Polonii w Chicago, Toronto i Montrealu. Z ówczesnych relacji prasy amerykańskiej wynika, że występy Słowików spotkały się z bardzo życzliwym, a niekiedy nawet entuzjastycznym przyjęciem publiczności.
Na początku 2017 roku w archiwum Filharmonii Poznańskiej, odnaleziono dwa dość tajemnicze pudła z taśmami filmowymi 16 mm. Zainteresował się nimi poznański archiwista i znawca muzycznej historii Poznania Tadeusz Boniecki. Nie wiedział, co jest utrwalone na taśmach i kto jest autorem filmów. Nie widział też, w jakim stanie jest zachowany na kliszy obraz i dźwięk. I czy w ogóle się zachował. Pierwsze tekturowe, zielonkawe "wojskowe" pudło z metalowymi okuciami ma opis: "USA wywiad, życzenia, fragment koncertu, oklaski", drugie pudło - owalne, metalowe: "Poznań chór, grób Kennedy, oklaski" na naklejce z nazwą U.S. Information Service Television. Nie ma już zbyt wielu miejsc, w których można takie nagrania obejrzeć. Tadeusz Boniecki przyniósł filmy do CYRYL-a, a CYRYL zlecił firmie Digital Center ich cyfryzację. Chóralną kolekcję uzupełniają zdjęcia z amerykańskiej przygody poznańskich Słowików pochodzące z kronik przechowywanych w archiwum Filharmonii Poznańskiej.
Filmy są krótkie, każdy z nich ma około 10 minut, ale są znakomite. Nie tylko dlatego, że jakość zdigitalizowanego materiału, dźwięku i obrazu jest bardzo dobra. Przede wszystkim są cenne ze względu na to, co pokazują. Widać na nich bawiących się w amerykańskich plenerach młodych chórzystów, fragmenty koncertów, oklaskujące występy poznaniaków wypełnione do ostatniego miejsca sale, wywiad ze Stuligroszem, wizytę na grobie Lincolna i składanie wiązanki kwiatów na grobie Johna Fitzgeralda Kennedy'ego, który podczas pierwszego wyjazdu w 1963 r. przyjął Poznańskie Słowiki w Białym Domu.
Długo czekaliśmy przed Białym Domem, zaprowadzono nas w końcu do ogrodu. Po jeszcze półgodzinnym czekaniu helikopterem przyleciał prezydent Kennedy i przywitał nas, ogrzewając nas pierwszy słowem: "Choć na dworze jest zimno to ja witam was gorącym sercem". Kiedy wręczał jakąś pamiątkę profesorowi Stuligroszowi, spadła nagle ta pamiątka, prezydent zażartował: "To co najcenniejsze pochodzi z ziemi i daję to panu profesorowi na pamiątkę naszego spotkania" – wspomina chórzysta Jerzy Kuczyński.
Dwa lata później, chór złożył już tylko kwiaty na grobie zamordowanego Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niestety spotkania z prezydentem nie ma na taśmach. Uwieczniona została jedynie wizyta przy jego grobie. Pozostały więc tylko wspomnienia i historie śpiewaków.
Oficjalna prezentacja filmów odbyła się w środę 22 marca 2017 roku, w Salonie Posnania z udziałem m.in. chórzystów, którzy wówczas jako młodzi chłopcy odbyli tę niezwykle wyjątkową dla nich podróż. Podczas seansu żywo wspominali sfilmowane sceny, rozpoznawali siebie, swoich kolegów, przypominali anegdoty z tamtych wydarzeń. Nie zabrakło także wybitnych gości, z córkami Druha, czy władzami Filharmonii.
W pięknym tonie wypowiadał się jeden z inicjatorów wydarzenia, Dyrektor Filharmonii, Wojciech Nentwig: Poznańskie Słowiki były, są i będą chlubą Poznania i polskiej kultury muzycznej. Myślę, że nie ma instytucji, która posiada tej klasy chór chłopięco-męski. Chór jest znany w Europie i na świecie. Te podróże były w latach 60-tych wielkim wydarzeniem społecznych i kulturalnym.
Materiał pochodzi ze stron: poznan.pl i radiomerkury.pl
CYRYL - Wirtualne Muzeum Historii Poznania
Informacje w mediach:
TVP3 Poznań - Teleskop 22.03.2017 (od 15:16 minuty)
Radio Merkury 22.03.2017
Gazeta Wyborcza 22.03.2017
Biuletyn Miejski m. Poznania 22.03.2017
Radio Emaus 23.03.2017